czwartek, 26 stycznia 2012

Beauty Formulas - głęboko oczyszczające paski na nos 6 szt

Zachęcona promocję w SuperPharmie jakiś czas temu wrzuciłam te paseczki do koszyka. Nie uważam bym miała jakieś ponadprzeciętne problemy z wągrami, ale chciałam spróbować czegoś nowego, co zastąpi katowanie twarzy po tzw. parówce.

Oto pudełeczko oraz saszetka zawierająca jeden pasek:

Po wyjęciu wygląda on tak:

Jego kształt w pierwszym momencie wydał mi się prawie idealny, niestety po założeniu na nos okazało się, iż jego część zupelnie nie przystaje do skóry, a z kolei w innych miejscach wydaje mi się być zbyt krótki. Ale oceńcie same:

W początkowych minutach po przyklejeniu polecam milczenie i nie wykonywanie gwałtownych ruchów ustami, gdyż mogą one spowodować odklejanie się plastra. W tym momencie powinnam Was też poinformować o dość specyficznym zapachu - nie jest on nieprzyjemny, ale jakoś drażnił mnie przez dobrych kilka minut, po czym mój zmysł powonienia się do niego przyzwyczaił.
Odklejanie plastra jest zdecydowanie najmniej przyjemną czynnością. Nawet osoba nie mająca problemów z wrażliwą skórą w najlepszym wypadku uzna tą część za dość nieprzyjemną. Nos po "zabiegu" był spuchnięty, przekrwiony i ogólnie mało estetyczny jeszcze przez dobrych kilka godzin.
Jednak ku mojemu zdziwieniu na pasku aż roiło się od malutkich wągierków :/ W życiu nie pomyślałabym, iż mam ich aż tyle. Próbowalam je uwiecznić, ale niestety aparat nie spisał się i praktycznie nic nie widać:



Podsumowując: ogólnie paski nie są złe - zwłaszcza, że kosztują ok. 8-9zł. Bez problemu radzą sobie z małymi wągrami, ale niestety nie sądzę żeby dały sobie radę z większymi. Kształt pasków też mógłby być  troszkę lepiej przemyślany. Nie sądzę jednak by zostały moim absolutnym must have. Raczej poeksperymentuję z podobnymi produktami innych firm. Może polecicie mi coś ciekawego? :)

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Rossmann :)

Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na temat olejków Alterra postanowiłam skusić się na obecną promocję w Rossmannie i zakupić sobie to cudo. Niestety na miejscu okazało się, iż półki świeciły pustkami, więc niewiele myśląc postanowiłam zgarnąć to co zostało :)
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym dodatkowo nie kupiła (również polecanych) żółtych rybek, maski do włosów (przecena z 15,90zł na 7,90zł) oraz kompletu bransoletek (przecenionych na 10zł) :)
Przepraszam za kiepską jakość zdjęcia :(


Nie zamierzałam i raczej nie zamierzam przeprowadzać rozdań na moim blogu, ponieważ chcę by ludzie wracali tu ze względu na mnie, a nie dodali mnie do obserwowanych i w chwilę po zakończeniu konkursu zapomnieli o mnie. Jednak sama lubię małe niespodzianki i takowych z pewnością możecie się jeszcze nie raz spodziewać. Dlatego każda z 5 obserwujących mnie osób (tych, które dodały mój blog do obserwowanych jeszcze przed pojawieniem się dzisiejszego wpisu) dostanie po jednym, losowo wybranym olejku - ot tak na wypróbowanie. Nie jest to jakaś super-hiper nagroda, ale mam nadzieję, że nią nie pogardzicie :)

piątek, 20 stycznia 2012

KissBox :/

Nie planowałam notki na dziś, ale muszę z siebie wyrzucić ten nadmiar emocji, który targa mną od kilku minut. Po przeczytaniu recenzji styczniowego pudełeczka postanowiłam zamówić jego lutową wersję. I tak oto naiwna Ania (z tego co widzę po ilości wpisów na fb - nie tylko ja) siedziała od godziny 19:55 z wypiekami na twarzy i oczekiwała na pojawienie się tego cudu. Niestety ekipa zajmująca się Kissboxami zawaliła na całej linii. Serwer początkowo "mulił", a następnie całkowicie padł. Dwa razy udało mi się dodać towar do koszyka, ba za drugim razem udało mi się nawet dojść do ostatniej strony realizacji zamówienia, ale co z tego skoro serwer znowu padł? Kolejna szansa upolowania wymarzonego pudełeczka pojawi się 23 stycznia (w poniedziałek) o godzinie 20. Zastanawiam się tylko czy naprawdę nie dało się uniknąć dzisiejszej sytuacji. Jestem zaszokowana brakiem przezorności u osób realizujących to przedsięwzięcie. Chyba nie trudno było przewidzieć, że skoro styczniowe pudełko miało tak wiele pozytywnych opinii, to lutowe, w zamówieniu którego przypadku zostały ustalone jeszcze bardziej klarowne reguły - rozejdzie się jak świeże bułeczki? Najgorsze jest to, że pewnie do poniedziałku złość mi przejdzie i jak głupia o godzinie 19:55 znów zasiądę przed ekranem komputera licząc na to, iż wtedy uda mi się stać jakże szczęśliwą posiadaczką przecudownego Kissboxa. Boże sama siebie już nie rozumiem :/

czwartek, 19 stycznia 2012

Pędzle?!

Kosmetyki kupione, więc powinno być z górki. Jednak pojawił się problem i to dość poważny - czego używać do nakładania ich na twarz? Przeglądałam różne stronki i najbardziej "przekonały" mnie pędzle z firmy Ecotools. Zastanawiam się nad zakupem tych trzech zestawów i dodatkowego dużego pędzla:




Jednak nie jestem przekonana czy to dobry "zestaw startowy". Mam do wydania ok.200zł. Może w tej cenie są jakieś inne pędzle godne polecenia? Z góry dzięki za wszystkie podpowiedzi :)

środa, 18 stycznia 2012

Wyprzedaże

Po przeszukaniu tysięcy sklepów i zakupieniu ton kosmetyków wracam do pisania. Za wcześnie na wydawanie opinii o produktach, które posiadam w domu od max. 3 dni, ale chciałam się Wam pochwalić takim małym zakupem na poprawę humoru (z góry przepraszam za jakość zrobionego "na szybko" zdjęcia). Tak wiem - jestem Dzieckiem Promocji :)



Czy Wami też owładnął szał zakupów na wyprzedażach czy to ja jestem jakaś dziwna? ;)

niedziela, 15 stycznia 2012

Pierwszy post, więc wypadałoby napisać coś o sobie.

Nazywam się Ania, mam 23 lata i w ramach realizacji postanowienia noworocznego postanowiłam założyć tego bloga. Od zawsze byłam typową chłopczycą - nienawidziłam zakupów, a kosmetyki stanowiły dla mnie totalne science fiction. Niestety człowiek się starzeje, niedługo kończę studia i wypadałoby przestać straszyć ludzi swoim wyglądem ;) Stąd w roku 2012 postanowiłam wziąć się za siebie i doprowadzić do ładu. Niestety póki co średnio mi to wychodzi i stąd pomysł na założenie bloga - zmobilizuje mnie do robienia postępów i pomoże w rozwiązaniu problemów jakie prawdopodobnie nie raz napotkam, gdyż przeciętna 16-latka ma większe pojęcie o tym wszystkim niż ja. Dlatego bardzo proszę trzymajcie za mnie kciuki :)