piątek, 20 stycznia 2012
KissBox :/
Nie planowałam notki na dziś, ale muszę z siebie wyrzucić ten nadmiar emocji, który targa mną od kilku minut. Po przeczytaniu recenzji styczniowego pudełeczka postanowiłam zamówić jego lutową wersję. I tak oto naiwna Ania (z tego co widzę po ilości wpisów na fb - nie tylko ja) siedziała od godziny 19:55 z wypiekami na twarzy i oczekiwała na pojawienie się tego cudu. Niestety ekipa zajmująca się Kissboxami zawaliła na całej linii. Serwer początkowo "mulił", a następnie całkowicie padł. Dwa razy udało mi się dodać towar do koszyka, ba za drugim razem udało mi się nawet dojść do ostatniej strony realizacji zamówienia, ale co z tego skoro serwer znowu padł? Kolejna szansa upolowania wymarzonego pudełeczka pojawi się 23 stycznia (w poniedziałek) o godzinie 20. Zastanawiam się tylko czy naprawdę nie dało się uniknąć dzisiejszej sytuacji. Jestem zaszokowana brakiem przezorności u osób realizujących to przedsięwzięcie. Chyba nie trudno było przewidzieć, że skoro styczniowe pudełko miało tak wiele pozytywnych opinii, to lutowe, w zamówieniu którego przypadku zostały ustalone jeszcze bardziej klarowne reguły - rozejdzie się jak świeże bułeczki? Najgorsze jest to, że pewnie do poniedziałku złość mi przejdzie i jak głupia o godzinie 19:55 znów zasiądę przed ekranem komputera licząc na to, iż wtedy uda mi się stać jakże szczęśliwą posiadaczką przecudownego Kissboxa. Boże sama siebie już nie rozumiem :/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
rozumiem Cię doskonale ja miałam ten sama problem wielkie rozczarowanie
OdpowiedzUsuń;(((
dziękuję za takie miłe słowa :)) życzę powodzenia w kissboxie ;D gdybym miała konto internetowe to pewnie bym i to uczyniła, niestety muszę czekać jeszcze kilka dni na dowód
OdpowiedzUsuńTo już 3 Kiss, a oni nadal nie radzą sobie ze sprawami technicznymi,eh....
OdpowiedzUsuńA ja olałam zupełnie te pudło, co to każdy się nim zachwyca :) po co te nerwy :D
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia i pozdrawiam cieplutko :)
Dostałam meila od KissBoxa, że nerwy i czekanie zostaną wynagrodzone.. zobaczymy, może warto było się nerwować:)
OdpowiedzUsuńno to sie nie popisali :) ja nie kupuję takich pudeł nie wiem czemu to mnie nie kręci :D ale może fajnie wynagrodzą nerwowanie się :)
OdpowiedzUsuńnie rozumiem za bardzo o co chodzi z tymi pudełkami :) ale skoro się zdenerowałaś to współczuję ;) Obserwuję
OdpowiedzUsuńOj to współczuję ja na razie nie zamawiałam.
OdpowiedzUsuń